czwartek, 7 lipca 2011

HOLANDIA: Eksmisje squatów w Amsterdamie

We wtorek rano, holenderska policja aresztowała ponad 120 osób podczas ewikcji squatu Schijnheilig w Amsterdamie.

Przeciwko mieszkańcom została wysłana cała armia policjantów, którzy godzinami trzymali protestujących w kotle, podczas gdy inna grupa policji wdarła się do środka.

Dwóch skłoterów przypięło się łańcuchami do beczek przy wejściu do budynku.

Osoby aresztowane podczas protestu zostały przewiezione autobusami na posterunki policji.

Tego dnia w Amsterdamie eksmitowano 10 innych squatów.

Opracowanie: Yak
Źródło: Centrum Informacji Anarchistycznej
http://wolnemedia.net/wiadomosci-ze-swiata/eksmisje-squatow-w-amsterdamie/

NIEMCY: Niemcy przegłosowały odejście od atomu

Parlament niemiecki przegłosował dziś odejście Niemiec od atomu podejmując decyzję o zamknięciu ośmiu reaktorów i stopniowym zamykaniu pozostałych dziewięciu. Oznacza to, że trzy z ośmiu gospodarek grup G8 (Japonia, Włochy, Niemcy) już porzuciły energetykę atomową.

„Rząd Merkel potwierdził, że nie będzie polegał na imporcie energii podczas wygaszania swojego przemysłu nuklearnego. Na dodatek, Niemcy zamierzają zredukować emisje gazów cieplarnianych o 23% do 2020 roku, co oznacza bardziej ambitny cel niż dla całej Unii Europejskiej. Rewolucja energetyczna za naszą zachodnią granicą nabrała jeszcze większego przyśpieszenia”, powiedział Maciej Muskat, dyrektor polskiego Greenpeace.

Kanclerz Angela Merkel zaprezentowała członkom parlamentu pakiet legislacyjny, który nie tylko zmienia prawo atomowe, ale zwiększy również udział odnawialnych źródeł energii w ogólnym bilansie energetycznym Niemiec oraz położy nacisk na efektywność energetyczną. Niemieckie związki zawodowe, łącznie ze związkiem przemysłu metalowego, popierają wycofanie się z energii atomowej. Uważają, że rezygnacja z atomu stwarza więcej możliwości niż zagrożeń w postaci nowych miejsc pracy.

Niemiecka decyzja zbiegła się w czasie z podobną, podjętą kilka dni temu w Szwecji. Koncern energetyczny Vatenfall i szwedzka grupa przemysłowa Industry Power potwierdziły, że nie przedłużą współpracy, podjętej w 2009 roku, której celem miała być budowa nowych reaktorów w Szwecji. Powodem są koszty budowy i eksploatacji, które według ekspertów, po katastrofie w Fukushimie będą jeszcze wyższe niż obecnie.

„Polscy politycy wydają się żyć w alternatywnej rzeczywistości, napędzanej myśleniem o energii rodem z XX wieku. Twierdzą, że atom to przyszłość, podczas gdy decyzje kolejnych krajów Europy udowadniają, że jest dokładnie na odwrót. Jeśli nie zmienią kursu, Polska może stać się niedługo skansenem Europy i utracić szansę na stworzenie tysięcy nowych, trwałych miejsc pracy w sektorze energetyki odnawialnej”, dodaje Muskat.

Opracowanie: Greenpeace
http://wolnemedia.net/ekologia/niemcy-przeglosowaly-odejscie-od-atomu/

niedziela, 3 lipca 2011

WIELKA BRYTANIA: Ponad 11 000 szkół w całym kraju zostało zamkniętych

Ponad 11 000 szkół w całym kraju zostało zamkniętych lub odwołały dzisiejsze zajęcia w wyniku strajków dotyczących cięć w sektorze publicznym. Akcje protestacyjne dotknęły ponad dwa miliony uczniów. Michael Gove, sekretarz edukacji, stwierdził, że jedna czwarta szkół została zamknięta i powiedział, że strajki były „rozczarowujące i niepotrzebne”.

Jedna piąta urzędników wyszła na ulice, jak stwierdził rząd. Francis Maude, minister Urzędu Rady Ministrów, rzekł: „Dzisiejszy dzień pokazał, że duża większość ciężko pracujących pracowników publicznego sektora nie popiera dzisiejszego przedwczesnego strajku i poszła dzisiaj do pracy”. Mark Serwotka ze związku Publicznych i Komercyjnych Usług powiedział, że frekwencja mogła sprawić Maude w „szok jego życia”, a wsparcie było najlepsze „od dziesięciu lat”.

Wbrew temu, czego się spodziewano, były niewiele korków i chaosu na lotniskach pomimo strajku pracowników granicznych.

Londyński marsz z Lincoln’s Inn Fields do Westminsteru liczył sobie wg szacunków 30 000 ludzi. Atmosfera była pozytywna, pomimo że policja stwierdziła 26 aresztowań. Ed Miliband wywołał złość pośród maszerujących swoją wypowiedzią, iż strajki były „złe”. Serwotka stwierdził, że lider Laburzystów „powinien pomyśleć drugi raz co robi”.

W całym kraju odbywały się wiece. Graham Martin z inicjatywy Stop Cuts powiedział: „Tu nie chodzi tylko o emerytury dla małej grupy pracowników, którzy uczestniczą w dzisiejszym strajku. Chodzi o dużo większy problem – prawa do godnego życia na emeryturze.” W Szkocji, liderzy związkowi powiedzieli, że strajk służby cywilnej był najlepiej uczęszczany od lat.

W Brighton anarchiści zeskłotowali centrum społeczne na placu Churchilla (rynek miasta). W centrum Londynu można było zostać zatrzymanym za posiadanie zapasowych ubrań w torbie (intencja popełnienia przestępstwa, policja powoływała się nawet na listę terrorystów, na której mieliby się znajdować członkowie SolFedu). Zazwyczaj anarchiści przyłączali się do protestów w miejscach nauki lub pracy oraz zachęcali innych do wzięcia udziału w działaniach.

Opracowanie: Kurka nioska
Na podstawie: Guardian i Libcom.org
 Źródło: Centrum Informacji Anarchistycznej, wolnemedia.net

DANIA: policja nie chce anonimowych internautów

Kafejki internetowe i biblioteki powinny potwierdzać tożsamość osób korzystających z dostępu do internetu – tak uważa duńska policja, która zarekomendowała parlamentowi wprowadzenie obowiązku identyfikowania internautów.

Anonimowość w sieci nie jest tak duża jak może się wydawać. Duńska policja chciałby jednak jeszcze bardziej ją ograniczyć, oczywiście w „szlachetnym celu walki z terroryzmem”.

Jak donosi Computerworld Denmark, policja zarekomendowała parlamentowi Danii stworzenie prawa, które wymagałoby potwierdzania tożsamości internautów korzystających z dostępu do internetu np. w kafejkach internetowych i bibliotekach. Firmy (małe i duże) musiałyby nie tylko rejestrować użytkowników, ale też zachowywać dane dotyczące ich aktywności.

To prawda, że dane na temat użytkowników kafejek mogłyby pomóc w namierzaniu terrorystów, ale po raz kolejny proponowane jest prawo, które każdego obywatela traktuje jak potencjalnego terrorystę. To prawo stworzy nową furtkę do ingerowania w prywatność obywateli i nowe problemy związane z ochroną wrażliwych danych. Niektórzy zauważają, że nawet państwa uważane za totalitarne nie mają takich rozwiązań prawnych.

Prawodawcy w państwach demokratycznych od pewnego czasu wykrzywiają wizerunek i rolę internetu. Przykładowo Nicolas Sarkozy sugeruje, iż internet nie jest cywilizowany, że to ciemna jaskinia wszelkiego zła. Donald Tusk często powtarzał, że internet nie może być alternatywnym światem, w którym kwitnie przestępczość. Rzecz jednak w tym, że internet nie jest żadnym „alternatywnym światem” i nie składa się tylko z przestępstw. Jest to narzędzie do wymieniania się informacją, podobnie jak telefony czy poczta.

Jeśli Dania rozważa walkę z anonimowym korzystaniem z kafejek, powinna rozważyć także wprowadzenie budek telefonicznych wymagających potwierdzania tożsamości. Użytkownicy telefonów komórkowych też powinni potwierdzać swoją tożsamość. Nadawanie listów anonimowo nie powinno być możliwe. Tak szeroka kontrola z pewnością ułatwiłaby walkę z terroryzmem…

Opracowanie: Marcin Maj
Na podstawie: Computerworld Denmark
Źródło: Dziennik Internautów
Za: wolnemedia.net 

EGIPT: Starcia demonstrantów z policją

W Kairze wybuchły starcia pomiędzy policją, a protestującymi na placu Tahrir.

Domagano się ustąpienia wojskowych winnych śmierci demonstrantów podczas 18-dniowego powstania. W szczególności oskarżają marszałka Tantali o opóźnianie spraw przeciwko głównym urzędnikom reżimu Mubaraka.

Policja użyła gazu łzawiącego.

Wśród protestujących było wielu krewnych 850 osób zabitych podczas powstania.

Opracowanie: Yak
Źródło: Centrum Informacji Anarchistycznej

USA: Kolejne sankcje nałożone na Iran

Rząd Obamy rozszerzył sankcje na Iran na linię lotniczą i operatora portów.

Ogłoszone w czwartek we wspólnym oświadczeniu departamentów skarbu i stanu nowe sankcje, skierowano na Tidewater Middle East Co., która zarządza licznymi portami i liniami Iran Air.

W oświadczeniu powiedziano, że oba te podmioty mają związki z Irańską Gwardią Rewolucyjną, która już ma autoryzację do skutecznego kierowania rzekomym programem irańskiej broni nuklearnej.

Amerykańsko-Izraelski Komitet AIPAC pochwalił nowe sankcje. W wydanym oświadczeniu powiedział, że zachęcał prezydenta Obamę do „oparcia się na dzisiejszym działaniu przez pełne egzekwowanie prawa i nałożenie sankcji na firmy zagraniczne, które nadal prowadzą zakazany biznes z Iranem”.

Decyzja ta również zyskała uznanie sen. Marka Kirka (R-Illinois), który wyraził obawę, że administracja Obamy nie była wystarczająco zdecydowana na założenie sankcji w związku z odejściem na początku tego roku Stuarta Levey’ego, podsekretarza skarbu, który był architektem reżimu sankcji.

Kirk zasugerował, że teraz można potwierdzić Davida Cohena desygnowanego na następcę Levey’ego.

„Podsekretarz Cohen okazał się być godnym następcą byłego podsekretarza Levey’ego,” powiedział. „On ma moje zaufanie.”

Kirk wezwał administrację Obamy do współpracy z krajami europejskimi, aby dociskać Centralny Bank Iranu aż do jego „upadku”.

Tłumaczenie: Ola Gordon
Zdjęcie: Amin Tabrizi
Źródło oryginalne: JTA
Źródło polskie: Stop Syjonizmowi
za wolnemedia.net

JORDANIA: Jordania nie poprze Palestyny

Zaskoczeniem dla wielu może być fakt, że Jordania obok Izraela, USA, czy państw zachodniej Europy zamierza we wrześniu zagłosować w ONZ przeciwko jednostronnej deklaracji niepodległości państwa Palestyńskiego. Choć lewicowa propaganda przedstawia problem Palestyński, jako sztandarowy przykład konfliktu Arabów z Izraelem, to nie jest to do końca tak proste w złożonej strukturze interesów narodowych i etnicznych na Bliskim Wschodzie.

Nieoficjalnie mówiło się o tym od dawna. W 2009 władze w Ammanie zaczęły nawet odbierać obywatelstwo Palestyńczykom zamieszkałym w ich państwie. Oficjalnie, by nie blokować możliwości ich powrotu w przyszłości do Izraela. Nieoficjalnie jednak według źródeł w jordańskim rządzie Amman jest przekonany, że Izrael pracuje nad tym, aby ogłosić Jordanię palestyńskim państwem. Wtedy Palestyńczycy, którzy stanowią 70 procent mieszkańców tego kraju, zamieszkaliby w nim na zawsze. Dziś jordańskie media potwierdziły politykę obawy przed dalszą "palestynizacją" haszymidzkiej monarchii.

Wychodząca w Ammanie gazeta al-Bayan, podała w środę, że Jordania zdecydowała się głosować przeciwko jednostronnej deklaracji niepodległości, którą na forum ONZ planują ogłosić Palestyńczycy we wrześniu. "Najważniejsze jordańskie interesy narodowe będą zagrożone, gdy tak się stanie. Zwłaszcza w zakresie kwestii uchodźców, wody, granic i Jerozolimy" - powiedział wysoki rangą urzednik w jordańskiej gazecie.

Arabowie, głównie Palestyńczycy stanowią obecnie ok. 60-70% mieszkańców państwa rządzonego przez dynastię reprezentującą interesy beduinów a przede wszystkim wywodzącą się bezpośrednio od beduińskiego plemienia z którego pochodził prorok Mahomet. Jako tacy Haszymidzi, uważają się za lepszych od pozostałych Arabów, a zwłaszcza tych pochodzących z zachodu, z Judei i Samarii. Pałac królewski w Ammanie obawia się, że ludność palestyńska wzmocniona powstaniem organizmu państwowego mogłaby w końcu całkowicie zdominować Jordanię i położyć kres panowaniu Haszymidów.
W propagandzie euro-idiotów i tak będzie to przedstawiane jako "efekt działania syjonistycznej agentury", ale może czas wreszcie położyć kres pisaniu dyrdymałów i robienia czytelnikom "wody z mózgów", a zamiast tego uczciwie powiedzieć, że nie tylko Żydzi na Bliskim Wschodzi muszą nie ufać Palestyńczykom, podobnie jak nie tylko Żydzi boją się Iranu. W obu przypadkach syjonistów biją w tym rdzenni Arabowie.

konservat.pl

HOLANDIA: Holandia rezygnuje z "multi-kulti"

Holandia potwierdza, że polityka wielokulturowości nie sprawdziła się. Najbardziej liberalne społeczeństwo na świecie rezygnuje z politycznie poprawnej doktryny. 16 czerwca br. minister spraw wewnętrznych Piet Hein Donner przedstawił w parlamencie nowy projekt ustawy integracyjnej. 

Czytamy w nim m.in.: „Rząd podziela społeczne niezadowolenie z wielokulturowego modelu społeczeństwa i planuje zmianę priorytetu wartości Holendrów. W nowym systemie integracji, wartości społeczeństwa holenderskiego odgrywają główną rolę. Wraz z przyjęciem tych zmian, rząd będzie odchodzić od modelu społeczeństwa wielokulturowego".

Holenderscy politycy zamierzają położyć większy nacisk na integrowanie imigrantów. W projekcie ustawy napisano: „Bardziej obligatoryjna integracja jest konieczna, gdyż w przeciwnym wypadku obywatele stopniowo przestaną czuć się, jak u siebie w domu”. Podkreślono, że rząd nie będzie dostosowywał integracji do różnych grup etnicznych.

Nowa polityka przewiduje obligatoryjną naukę języka niderlandzkiego przez imigrantów i ostrzejsze podejście rządu wobec przybyszy, ignorujących holenderskie wartości oraz prawo.Rząd również wstrzyma specjalne dotacje dla muzułmańskich obywateli, wprowadzi nowe przepisy, które zakazują przymusowych małżeństw, a także nałoży surowsze środki wobec muzułmańskich imigrantów, którzy wskutek niestosownego ubioru, zmniejszają swoje szanse na znalezienie zatrudnienia. Od 1 stycznia 2013 r. muzułmanki w Holandii nie będą mogły nosić burek, czyli chust zakrywających twarz. Nowy projekt ustawy przedstawiony został parlamentarzystom holenderskim dzień przed uniewinnieniem polityka Geerta Wildersa, oskarżonego o zniesławienie Koranu.

za http://www.piotrskarga.pl/ps,7447,2,0,1,I,informacje.html / konservat.pl

Temat przebiegunowania jest już stale obecny w mediach głównego nurtu

 Jeszcze niedawno każdy, kto mówił otwarcie o nadchodzącym przebiegunowaniu Ziemi był wyśmiewany, ale teraz jest coraz więcej dowodów potwierdzających tą teorię. Niepostrzeżenie temat precesji i zamiany biegunów znajduje się coraz częściej w mediach głównego nurtu.

Proces, który obserwujemy można nazwać swoistym oswajaniem opinii publicznej ze zmianami, jakich doświadcza nasza planeta. Tradycyjnie stosowana propaganda potrafi gładko przeskakiwać od pełnego żarcików wyśmiewania zagadnienia do nagłej zmiany retoryki gdzie nie tylko nikt się z przebiegunowania nie śmieje a prezenterzy marszczą czoła w zaniepokojeniu.

Większość populacji na Ziemi nie zauważa takich subtelnych zmian retoryki tak jak nie zauważają, gdy te same media wskazują, kogo słuchać a kogo ignorować, z kogo się śmiać a z czyich ust spijać nawet największy idiotyzm jakby był prawdą objawioną.

Załączone wideo jest zmontowane z kilku oficjalnych przekazów na temat przebiegunowania zachodzącego na naszej planecie. Najbardziej spektakularne informacje zawarte w tym filmie to sytuacja z Grenlandii gdzie Słońce po Zimie wzeszło 3 dni za wcześnie lub problemy portu lotniczego w Tampie gdzie wszystkie urządzenia nawigacyjne musiały być przesterowane, aby uwzględnić wędrujący biegun.

Wiemy, zatem na pewno, że do zjawiska już dochodzi a to, czego nie wiemy to jedynie odpowiedź na pytanie: Jak szybko się to zakończy.

INDIE: Wielka powódź w Indiach spowodowała już 17 ofiar

Powodzie wywołane przez ulewne deszcze w ciągu ostatnich dwóch tygodni zabiły 17 osób, w indyjskim stanie Bengal Zachodni na wschodzie kraju. Klęska, jak piszą dzienniki hinduskie, dotknęła 900 tysięcy osób.

"Woda zmyła ponad 25 000 domów, ponad 900 tysięcy osób jest dotkniętych powodziami" powiedział w Ministra Sytuacji Nadzwyczajnych Javed Khan.

Powódź na obszarze dziewięciu z 19 regionów w kraju dotyczy populacji 90 milionów ludzi.

Rząd stanu Bengal Zachodni, zorganizował dostawy żywności i innej pomocy humanitarnej dla mieszkańców obszarów dotkniętych kataklizmem.

Źródło: http://eco.rian.ru/natural/20110629/394970071.html
http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/wielka-powodz-w-indiach-spowodowala-juz-17-ofiar

ISLANDIA: Wulkany i mit globalnego ocieplenia

Erupcja wulkanu Eyjafjallajökull w ciągu zaledwie 4 dni spowodowała, że wszelkie starania w celu zmniejszenia emisji CO2 dokonane w ciągu 5 lat poszły na marne. Teraz, ze względu na erupcję Grimsvotna 21 maja 2011, ta syzyfowa praca została skompromitowana ponownie.

Oczywiście o wartościach wulkanicznych emisji dwutlenku węgla, którego to poziom staramy się obniżyć na Ziemi, wszystkie media zgodnie milczą a Al Gore mianowany na papieża nowej religii a raczej nowego biznesu węglowego, pytany o takie rzeczy wprost po prostu głupio się uśmiecha.

Oczywiście, trudno jest sobie uświadomić, że wszystkie wysiłki zmierzające do zmniejszenia emisji dwutlenku węgla spełzły na niczym w ciągu zaledwie 4 dni. Jeden wulkan w niecały tydzień zniweczył wszystkie wysiłki ludzkości, a w każdej chwili na ziemi około 200 aktywnych wulkanów, codziennie wyrzuca z siebie niewyobrażalne ilości CO2.

Nie chcę rozczarować wojowników z globalnym ociepleniem, ale trzeba zaznaczyć, że kiedy w 1991 roku na Filipinach obudził się wulkan Pinatubo do atmosfery dostało się więcej gazów cieplarnianych niż cała ludzkość wyprodukowała w całej historii jej istnienia.

Kolejnym przykładem szkodliwości i bezcelowości Protokołu z Kioto są pożary lasów, na przykład teraz trwają w zachodniej części Stanów Zjednoczonych, w Australii i na rubieżach Rosji, i tylko one same będą w stanie zniwelować wszystkie nasze wysiłki w celu zmniejszenia emisji CO2 na najbliższe kilka lat. A duże pożary lasów występują na świecie każdego roku.

Nasz rząd próbuje nałożyć na nas podatek od emisji dwutlenku węgla na podstawie fałszywych danych jakoby zmiany klimatyczne były wywołane wyłącznie przez człowieka.

Dlaczego ONZowski IPCC przestał używać zwrotu "globalne ocieplenie" i zmienił go na "zmiany klimatu"? Dlatego, że planeta przez ostatnie sto lat ochłodziła się o 0,7 stopnia, ale dla tych klaunów to za mało i brną usiłując opodatkować całą ludzkość.

Należy pamiętać, że nadal, mimo odroczenia, mogą zostać na nas nałożone kontyngenty na emisje CO2, co w przypadku gospodarek opartych na spalaniu paliw kopalnych będzie destrukcyjne dla naszych portfeli. W mediach jakby nie dostrzegano tej problematyki, jest usłużnie przemilczana. Okradanie nas z naszych pieniędzy w imię walki z wyimaginowanym problemem na pewno nie spowoduje zauważalnych zmian biologicznych i na pewno nie zatrzyma nowych emisji gazów z odkrywanych nadal naziemnych i podwodnych wulkanów.

USA: Ewakuacja ludności w promieniu 10 mil od elektrowni atomowej Ft Cahoun

 Ja podaje Alexander Higgins na swoim blogu, sytuacja wokół elektrowni w Nebrasce staje się na tyle niebezpieczna, że podjęto decyzję o ewakuacji ludności w promieniu 10 mil. 10 mil to norma przyjęta w USA. Wokół Fukushimy strefa ewakuacji wynosiła 12 mil, rozszerzono ją później do 25 mil.Ciekawe jest to, że w mediach jest niemal całkowita blokada informacji na temat zagrożenia ze strony elektrowni atomowej w Fort Cahoun. Wiadomości Eyewitness News ABC uspokajają mieszkańców, że nie ma żadnego zagrożenia. Szef Nuclear Regulatory Commission, Gregory Jaczko (Polak?) potwierdził jednak istnienie 10 milowej strefy wokół elektrowni (co jest normą w USA), gdzie istnieje największe zagrożenie w przypadku wycieku promieniotwórczego. Na zdjęciach z helikoptera widać jak poważna jest sytuacja – cały teren jest zalany.

W komentarzach na forach dyskusyjnych uważa się, że do ewakuacji jako pretekst wykorzysta się tę powódź. W ten sposób uniknie się paniki. Wokół elektrowni jest 15 tys mil kwadratowych upraw kukurydzy, która w przypadku wycieku stanie się radioaktywna.

Należy tu dodać, że elektrownia w Ft Cahoun jest o wiele większa od Fukushimy – jej reaktor jest olbrzymi. Również potężne są zapasy paliwa nuklearnego – tak więc każda awaria jest niesłychanie groźna.

Źródło: http://blog.alexanderhiggins.com/2011/06/28/fort-calhoun-nuclear-plant-underwater-references-10-mile-radius-evacuation-order-scrubbed-internet-news-sites-32161/